Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
WTFF
Milord
Dołączył: 29 Lut 2008
Posty: 123
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 1:11, 28 Sty 2009 Temat postu: Tina Berlin 2009 |
|
Byłam wczoraj na koncercie Tiny ( 26.01 ) i oto moja krótka relacja , jeśli to kogoś interesuje.
Zupełnie nie miałam ochoty jechać z powodu moich różnych problemów ale bardzo się ciesze ,że pojechałam ! Jestem jej również wdzięczna za to ,że przywróciła mnie trochę do życia i otrzymałam oprócz wspaniałych przeżyć ogromny zastrzyk energii !!
Koncert odbył się tylko z 10 minutowym opóźnieniem , nie było również suportu więc jeśli się ktoś spóźnił to dużo stracił. Wszystko było zorganizowane z niemiecką precyzją, bez bałaganu i nerwów. Publiczność była bardzo żywiołowa jak na dość wiekowo zaawansowaną ! Wszyscy stali prawie przez cały koncert klaskali tańczyli czy podskakiwali a sektor na parkiecie przez cały !
Było mnóstwo Polaków i atmosfera była wspaniała. Tina powiedziała,że nie spodziewała się takiego przyjęcia ( choć może tak mówi na każdym koncercie) i na pewno nas zapamięta (Berlin). Momentami musiała nas uciszać poniewaz nie mogła spiewać ! Generalnie Europa przyjeła ją entuzjastycznie. Szkoda że nie miałam żadnego plakatu albo choć flagi polskiej ! Cała zasługa przypadła Niemcom. Myślałam ,że odpadną mi dłonie od klaskania.
Tina była bardzo żywiołowa , zupełnie się nie oszczędzała i dzięki przerwie która była w środku koncertu do końca była wulkanem energii. Jest to dla mnie niepojęte jak prawie siedemdziesięcioletnia kobieta może tyle z siebie wykrzesać!
Koncert był dość podobny do tego z 2000 roku , trochę inne stroje, które projektował znany nam Bob Mackie. Głosowo podołała wyzwaniu i kondycyjnie też. Zmieniła się scenografia, choreografia niespecjalnie. Oczywiście był słynny wysięgnik po który biegała i śpiewając nawiązywała kontakt z publicznościa. W pewnym momencie była tuż nade mną ! Zrobiliśmy duzo dobrych nagrań i gdyby nie to, że tez chcieliśmy uczestniczyć w koncercie to można było nagrać cały koncert. Niemcy oczywiście dosc oszczednie to robili , głównie komórkami czy mini aparatami a ci co nagrywali to głównie Polacy Gdybym mogła zostałabym na drugim 27 !
Sama arena wspaniała ! Ogromny telebim pośrodku i dwa mniejsze boczne, nagłośnienie oczywiście swietne choć dla mnie za głośne. Akustyka nie powalała, ale tego można się spodziewac po takich obiektach. Sklepik z memorabiliami dośc ubogi i drogi szczególnie przeliczając po aktualnym kursie euro ! Kupiłam tylko Tour Program i kubek ale przezycia mam niezapomniane.
Dzięki Tina !
pytajcie jeśli coś was interesuje
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
yarek
Dobry Admin
Dołączył: 03 Lip 2006
Posty: 477
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Kraków Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 1:27, 28 Sty 2009 Temat postu: |
|
Wow, zazdroszcze... Tina to mniejszy niz Cher kawałek mojego kulturalnego życia i nie tylko, ale jednak również ważny
|
|
Powrót do góry |
|
|
vath
Jesse James
Dołączył: 02 Lip 2006
Posty: 386
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wrocław Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 0:56, 15 Mar 2009 Temat postu: |
|
pierwsze trzy kasety magnetofonowe dostałem właśnie z Tiną, Cher zainteresowałem się dopiero po około 4-5 latach. Tina i Cher są nie do zdarcia
Ostatnio zmieniony przez vath dnia Nie 0:57, 15 Mar 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Możesz zmieniać swoje posty Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|