Kuba |
Wysłany: Czw 10:49, 03 Lip 2008 Temat postu: |
|
Moja relacja z koncertu Celine w Krakowie i fotki mojego autorstwa
Trochę chaotycznie napisane ;P ..... Zapraszam do czytania
Do Krakowa przyjechałem w sobotę ok. 9.50, poszedłem do hotelu zostawić rzeczy i wyruszyłem pod Wawel, gdzie miało być odsłonięcie gwiazdy Celine Dion . Byłem tam przed 12, Celina miała być ok. 12:30 , ale miała opóźnienie w locie i przybyła dopiero ok. 14 . Przed jej przybyciem puścili nam dwa razy pod rząd DVD „All The way” z teledyskami , co stało się trochę nudne przy drugim odtworzeniu ... Za jakiś czas dostaliśmy info , że Celine Dion się spóźni bo opóźnił się przylot. Po jakimś czasie na scenę wyszedł Darek Maciborek z RMF i powiedział nam, ze Celine Dion wylądowała i już do nas jedzie . Następnie puścili nam filmik z urywkami show z Las Vegas, i wszyscy śpiewali do piosenek na ekranie .
Przyjechała, w obstawie policji i ochroniarzy . Wysiadła z samochodu tuz obok scenki rozstawionej koło gwiazdy. Szła specjalnie odgrodzoną drogą w stronę gwiazdy i rozdawała autografy, bardzo dużo ludzi je dostało, myślę ze więcej niż 100 podpisów dała .Wszyscy krzyczeli jej imię, machali do niej , były brawa ... Ja miałem ten pech ze do mnie nie podeszła, ale za to byłem pod samą scenką, gdzie przemawiała i w moją stronę patrzyła . Trochę jestem niezadowolony z tego co Maciborek powiedział, jak krzyczeliśmy do niego ze tu tez są fani (w sensie że pod scenką) , a on na to , ze dzisiaj mamy pecha..... Celinka doszła do gwiazdy, odsłoniła ją i przez jakieś 2 minuty przy niej pozowała – ja wszystko widziałem na ekranie, bo nie było tego widać spod scenki . Wróciła na scenkę, dostała kwiaty i mozaikę ze zdjęć fanów (ja też tam jestem) oraz książeczkę z legendami po francusku dla syna , małą replikę gwiazdy i pluszowego smoka wawelskiego . Była bardzo zaskoczona ze tak została tu przyjęta. Powiedziała też, ze w wieku 16 lat spotkała papieża Jana Pawła II i z tego powodu czuje ze jesteśmy rodziną , co wywołało jeszcze większy aplauz . Był tam obecny prezydent Krakowa, który dał jej kwiaty, a na pytanie , czy lubi słuchać Celine Dion raczej odpowiedział wymijająco, ze jak ma czas to słucha, ale on prawie nigdy nie ma wolnego czasu. Zaśpiewaliśmy Celinie „Sto lat” a ona jakby nami dyrygowała i ruszała się w rytm tego i widać było ze jej się podoba. Później Darek Maciborek raczej żartem powiedział, czy może nam cos zaśpiewać, np. piosenkę z Titanica . A ona podeszła do mikrofonu i zaczęła spiewać a’capella , zaspiewała zwrotkę i refren a wszyscy razem z nią . Celine nigdy nie spiewa na takich imprezach, i wszyscy fani z zagranicznego forum zazdroszczą nam . Cały czas wołaliśmy jej imię „Ce-line” , chłopak który stał koło mnie krzyknął, ze pierwszy raz ją widzi na żywo , a ona wskazała na niego palcem i powiedziała „Ale nie ostatni” . Mowiła jeszcze ze została bardzo mile przywitana na lotnisku, ze jej się podoba Kraków , te wąskie uliczki i ogrody i kilka razy powtórzyła ze jest zaskoczona z tego ze jest tu pierwszy raz a tak dobrze została przyjęta .
Następnie wsiadła w samochód i pojechała na rynek , a tłum za nią , w tym ja. Biegłem z kilkoma osobami które poznałem pod scenką pod gwiazdą na ten rynek . Mieliśmy wiadomość , że Celina zje obiad u Wierzynka – w najlepszej restauracji w Krakowie na rynku. Gdy dobiegliśmy na rynek, Celina dostała kwiaty od krakowskich kwiaciarek i uściskała je , rozdała tam tez trochę autografów, ale nie dopchałem się bo był tam tłum . Później Celinka oddaliła się w nieznanym kierunku, a ja poszedłem na obiad z koleżankami . Później udaliśmy się na błonia, które naprawdę są wielkie . Oczywiście organizacja była tragiczna, zaczęli wpuszczać 2 godziny później niż w planie, mieli problemy drukowaniem biletów, ochrona puściła ludzi biletami za 150 zł na sektor VIP pod scenę .... Wybudowali mniej trybun niż sprzedawali bilety i przesadzali ludzi na inne trybuny... Nawet nie przeszukiwali za bardzo rzeczy przy wejściu – ukryłem aparat ale i tak pozwolili mi wnieść, bo można było do 5 megapikseli a ja własnie taki mam . Zabrali mi małą butelkę z piciem, chociaż była zakęcona, powiedzieli ze w srodku można kupic (dwa razy drozej) . Na miejscu zajęliśmy miejsca tuz pod barierkami i na wprost sceny, rozłożyliśmy ręcznik i siedzieliśmy w oczekiwaniu na Celinkę . Dookoła ludzie porozkładali swoje krzesełka wędkarskie , karimaty , gazety itp. I było trochę jak na jakimś pikniku . Połowa płyty jadła telepizzę którą sprzedawali na tej arenie. Kilka razy sprawdzali bilety, bo jakas grupa weszła na mój sektor z tańszymi biletami.
Do 20 puszczali nam jakies usypiające piosenki, o 20 weszła Natalia Lesz, która nie była mile witana. Wszystkie piosenki raczej miała na jedno kopyto, ale fajnie się ruszała i wyglądała . Gdy powiedziała ze zaspiewa teraz ostatnią piosenkę, wszyscy zaczęli bić brawo. Cały czas ktos ją komentował, więc sądzę ze nie był to dobry wybór na support.
Przed 21, kiedy Celina miała wejsc na scene, co chwilę którys sektor bił brawo albo robił falę, tak na zmianę i bardzo fajnie to wyglądało . Przed koncertem do namiotu realizatorów przeszeł się mąż Celiny, Rene Angelil , który dostał brawa i podawał rękę do ludzi z mojego sektora, mi akurat nie ale pomachał w moją stronę . Niektóry twierdzą ze jak drugi raz, w czasie koncertu poszedł do tego namiotu, to wracał chwiejnym krokiem – ta polska gościnność ...
Kilka minut po 21 zaczyna się intro, tłum szaleje. Za chwilę Celina wchodzi i zaczyna śpiewać a’capella „I droveeee alll niiiiight to geeeet to youuuuu”. Powiedziała po francusku „Dobry wieczór Kraków” i zaczeła piosenkę. Publiczność nie była sztywna (oprócz sektora VIP, który jednak pozniej wstał i tez się bawił) . Celinka zaspiewała te same piosenki co w Berlinie, największe brawa dostała chyba za Show must go on i We will rock you oraz River deep mountain high. Tańczyła , skakała na scenie i widać było ze się dobrze bawiła. Kilka razy powiedziała po polsku „Dzięki” i na koniec „Dobrej nocy” . Podziękowała nawet suportowi i wymieniła z imienia i nazwiska Natalię Lesz (która o Celine w czasie suportu nic raczej nie mówiła) . Zaśpiewaliśmy jej w czasie koncertu Sto lat, co jej bardzo się spodobało . po Alone zrobiła taki gest, jakby całowała kciuk i wtedy patrzyła centralnie na miejsce gdzie my staliśmy, i mam nadzieje ze tez w moją stronę patrzyła, bo ja jej wtedy machałem . Były takie dwa momenty, ze wydaje mi się ze patrzyła na mnie . W czasie koncertu nawet dawała nam do zaśpiewania takie różne melodie , jak to robią czasem piosenkarze na scenie, a tego nie było nigdzie na żadnym koncercie tej trasy. Położyła się tez na scenie i powiedziała ze dzisiaj tutaj śpi – tego tez nigdzie nie mówiła. Zaśpiewała tez kawałek piosenki zespołu Sister Sledge „We are family” a wszyscy z nią , później krzyknęła do nas ze zabiera nas w trasę ze sobą , a do swojego chórku powiedziała cos w stylu „bez obrazy” . Gdy zapowiadała kolejną piosenkę – ktoś krzyknął ze to „My love” bo wiedział jaką ona piosenkę zaśpiewa , ona się wtedy uśmiechnęła. Kilka razy w czasie koncertu skandowaliśmy jej imię, cały czas klaskano w rytm piosenek i bardzo dużo ludzi znało teksty, nawet francuskiej piosenki. Gdy przyszła pora na Show must go on i We will rock you, na ekranie pojawił się zespół Queen i Celina powiedziała o nich ze to historia muzyki itp. Wszyscy śpiewali „We will rock you” tak ze az szło echo po całej arenie i wszyscy unosili ręce tak jak ona w czasie tych piosenek. W czasie koncertu znów powiedziała , do swojego chórku , ze nie możliwe ze są tutaj pierwszy raz. Sześć razy zmieniała strój, raz się tak roztańczyła w szpilkach, ze lekko się zachwiała, ale na szczęście nie upadła. Zaspiewała tez Love can move mountains i River deep (cover Tiny Turner) i wszyscy tanczyli . Po tych piosenkach przyszedł czas na My heart will go on, podczas którego zapłonęły zimne ognie. Poźniej Celinka pokłoniła się z całym zespołem i pojechała na lotnisko i poleciała do swojego hotelu w Berlinie .
Celina śpiewa My heart will go on po odsłonięciu gwiazdy :
The power of love :
To love you more, chyba najlepsza fotka jaka mi wyszła :
Eyes on me :
Nie pamietam z jakiej piosenki :
We will rock you albo Show must go on :
Love can move mountains :
River deep mountain high :
My heart will go on (z tej piosenki mam słabe fotki , ta jest najlepszej jakosci) :
jak się podobają?
[ Dodano: 2008-06-30, 17:19 ]
Namiastka atmosfery koncertowej :
Ten filmik musicie zobaczyć :
http://youtube.com/watch?v=7GcNhJvbRfQ
Fala przed koncertem :
http://youtube.com/watch?v=5CRFPsMFnnU
Początek koncertu :
http://youtube.com/watch?v=MjAj3JHgn_A
Show must go on :
http://youtube.com/watch?v=6aBsyBTEdmo
Dobrej nocy :
http://youtube.com/watch?v=YhfEQlIZQp4 |
|